poniedziałek, 2 lutego 2015

125. Nigdy nie mów nigdy ....

Dedoupage podobało mi sie od zawsze, jak tylko zobaczyłam pierwsze przedmioty wykonane tą techniką. Nie miałam bladego pojęcia jak się do tego zabrać. W końcu trafiłam na jakiś tam kurs podstaw decoupage, gdzie było tłoczno, do instruktora trudno się dopchać. Stwierdziłam autorytatywnie, że ta technika jest nie dla mnie, bo to kolejna inwestycja w materiały, i kolejny bałagan. W tym postanowieniu trwałam przez dwa lata. W końcu złapałam bakcyla i przedstawiam kolejną moja pracę. Już trafiła do solenizantki, bardzo się podobała, a najważniejsze dla obdarowanej, że wykonałam ją sama z myślą o niej.




Witam nowa obserwatorkę i dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze !
Pozdrawiam serdecznie !

6 komentarzy:

  1. Sabinko pięknie :)
    Mnie też się podoba decu,ale stwierdziłam że to nie dla mnie,przynajmniej na razie :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ! Marysiu, ja też tak mówiłam !

      Usuń
    2. Marylko decu, to technika dla Wszystkich, namówiłam Cię na frywolitkę namówię i na decu :)
      Cmok jak smok :)

      Usuń
  2. Piękna praca, zaskakujesz mnie coraz bardziej i było się tak upierać w postanowieniu ? Cudnie, działaj tak dalej i nam pokazuj, byle częściej !
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Bożenko ! Ja wiem, że Ty masz zawsze rację ! Buziaki !

      Usuń
    2. Na szczęście nie zawsze, ale prawie, tyle że to, podobno robi wielką różnicę, jak mówią w reklamie :)

      Usuń