poniedziałek, 27 stycznia 2014

69. Chusta

Dawno mnie nie było. Troszkę wyjeżdżałam. Byłam na nartach i Pucharze Świata w Zakopanem.




Troszkę zimno, ale atmosfera super.

A jak jestem w domu to miotam się między moimi robótkami. Pewnie tak mają wszyscy, że robią po kilka jednocześnie, ale ja chyba przesadziłam. Bo dziergam pięć jednocześnie.
Ostatnio pochłonęła mnie  chusta, którą zobaczyłam na Maranciakach. Istne cudo, ale poza moim zasięgiem. Na drutach ostatni raz robiłam 16 lat temu. Ale dzięki mojej, cudownej koleżance, Bożence, która nie szczędząc swojego czasu i wykazując dużo cierpliwości, tłumaczyła mi krok po kroku, jak mam ją robić, podjęłam się tego wyzwania.
Dzisiaj chwale się tym, co udziałam.



Jest mi bradzo miło, że odwiedzacie mój blog, a pozostawione słówko szczególnie cieszy.
Pozdrawiam serdecznie !

12 komentarzy:

  1. Brawo Sabinko!
    Na wyjazdy niestety czasowo nie wyrabiam.
    Chusta cudowna:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. O jaaaaa, nie dziwię się że chustą jesteś zachwycona, już mi się podoba :)
    A wyjazd fantastyczny, nie wiedziałam ze aż tylu kibiców tam się może zmieścić, ostatni raz byłam na skoczni przed remontem.
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta super i odpoczynek na nartach potrzebny nie mówiąc o oglądaniu skoków na żywo.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyjazdy i relaksik też potrzeby, a chusta cudna :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu ! Masz rację, relaks bardzo potrzebny !

      Usuń
  5. OOO widze ze za ptaszyne sie wzielas piekna:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna wyprawa, godna pozazdroszczenie i super chusta, czekam na dalszą odsłonę :)

    OdpowiedzUsuń